Dlaczego Kanał Sueski jest tak ważny dla światowego transportu?

2021.04.19
Transport morski

Potrzebne było ponad 10 lat i półtora miliona pracowników, by zbudować Kanał Sueski, międzynarodowy szlak żeglugowy. Wystarczył natomiast zaledwie jeden dzień i jeden gigantyczny, 400-metrowy kontenerowiec, by handel morski stanął w obliczu niezwykle poważnego wyzwania. Po tygodniu prac specjalistycznych ekip ratunkowych szlak wodny został odblokowany, jednak cała ta historia pokazuje, jak ważną rolę w transporcie morskim odgrywa strategiczny dla globalnej wymiany handlowej Kanał Sueski.

Kanał Sueski dlaczego jest ważny

Jaką rolę w światowym transporcie odgrywa Kanał Sueski?

Duże znaczenie Kanału Sueskiego wynika przede wszystkim z jego specyficznej lokalizacji. Jest to jedyne miejsce, które łączy bezpośrednio wody Europy z Morzem Arabskim, Oceanem Indyjskim, Pacyfikiem oraz krajami azjatyckimi. Warto zauważyć, że bez niego wymiana handlowa między tymi częściami świata musiałaby odbywać się przez Afrykę, co niosłoby ze sobą konieczność poniesienia wysokich kosztów i wiązałoby się z wydłużonym czasem dostaw.

Czas zaoszczędzony dzięki stworzeniu Kanału Sueskiego jest nieoceniony. Obecnie ze szlaku wodnego korzysta około 30% globalnego frachtu kontenerowego i 12% światowego handlu. Każdego dnia przez Kanał Sueski przepływa około 51 statków o masie 1,17 miliarda ton netto. Zasadniczą rolę odgrywa tu transport ropy z Azji do Europy i Stanów Zjednoczonych – każdego dnia przez Kanał Sueski przepływa nawet 600 tysięcy baryłek ropy. Dodatkowo dochodzi do tego również transport produktów ropopochodnych (m.in. sztucznej benzyny ciężkiej, paliwa lotniczego, czy też oleju napędowego), które są transportowane z basenu Atlantyku do Azji.

Jak podają eksperci, tygodniowa blokada kanału przez kontenerowiec Ever Given spowodowała zator niemal 400 statków, co wiązało się ze stratami w wysokości około 400 milionów dolarów na godzinę, czyli prawie 10 miliardów dolarów per dzień. Statki oczekujące na przepłynięcie z obu stron miały na swoim pokładzie m.in. ropę, samochody, kawę i inne towary. Brak możliwości przepłynięcia przez kanał spowodował wiele opóźnień w dostawach i wzrost stawek za fracht, co związane jest z mniejszą dostępnością kontenerowców.

Jak działa transport morski?

By zrozumieć znaczenie, jakie blokada Kanału Sueskiego miała dla transportu morskiego, warto przybliżyć specyfikę morskiej wymiany handlowej. Jest to najtańsza (umożliwia przewożenie bardzo dużych ilości towarów pomiędzy kontynentami) metoda transportu, a przy tym wiąże się z koniecznością wdrożenia wielu zaawansowanych procesów logistycznych. Każde, nawet najmniejsze opóźnienie w dostawie towarów generuje milionowe straty dla fabryki, która nie otrzymuje towaru na czas, a także dla klienta docelowego, który jest zmuszony w rezultacie płacić więcej za towar, na którego zwiększa się popyt ze względu na mniejszą dostępność.

Łańcuch przyczynowo-skutkowy związany z zaburzeniami w procesach logistycznych w transporcie morskim można opisać za pomocą prostego przykładu. Jeżeli dostawa towarów statkiem zostanie opóźniona, produkty nie trafią do fabryki na czas, przez co produkcja musi zostać chwilowo wstrzymana. Nawet jednodniowy przestój prac produkcyjnych niesie ze sobą duże straty finansowe dla firmy i prowadzi do opóźnień w produkcji danego produktu, a następnie jego wysyłki do kontrahenta. Idąc dalej, braki w magazynach w sklepach wiążą się z deficytem rynkowym i wzrostem cen na dany produkt, na który zapotrzebowanie automatycznie wzrasta. Eksperci już teraz ostrzegają nas przed opóźnieniami w dostawie dóbr podstawowych i specjalistycznych (chipy w motoryzacji czy stal dla fabryk AGD), a także przed możliwym wzrostem ich cen.

Jakie będą długofalowe skutki blokady Kanału Sueskiego?

Żegluga na Kanale Sueskim została przywrócona po tygodniu od momentu, kiedy kontenerowiec Ever Given utknął w Kanale Sueskim. Niestety, jak sygnalizują eksperci, opóźnienia w łańcuchach dostaw niosą ze sobą poważne konsekwencje dla światowej gospodarki, a powrót do stanu sprzed blokady kanału może potrwać nawet kilka miesięcy.

Jak wspomnieliśmy, każdy dzień zahamowania transportu towarów skutkuje ogromnymi stratami finansowymi wśród firm, które regularnie korzystają z towarów dostarczanych przez kontenerowce. Na niekorzyść działa również trwająca pandemia, która jeszcze bardziej potęguje problem przerw w dostawach i luk w zapasach. Sytuacja ta dotyka przede wszystkim sprzedawców detalicznych, którzy od ponad roku zmagają się z negatywnymi skutkami pandemii.

Jak zapowiadają analitycy, tygodniowy epizod w transporcie morskim może spowodować również wzrost cen ropy, co w najbliższym czasie odczują konsumenci. Czas pokaże, jak wyglądać będzie globalny rynek handlowy po odblokowaniu Kanału Sueskiego. Jedno jest pewne – przed światową gospodarką kolejne trudne wyzwanie, któremu musi sprostać.